Wybuch I wojny światowej w 1914 r. był dla całej ludzkości wielkim militarnym doświadczeniem. Wielka Wojna pochłonęła dziesiątki milionów istnień na niespotykaną dotychczas skalę. Po wojnie wiele wsi i miasteczek w powojennych Niemczech stawiało pomniki lub pamiątkowe obeliski poświęcone poległym i fundowało dokumenty z nazwiskami bohaterów. Tak też i było w przedwojennym niemieckim Grünbergu.
Pomnik upamiętniający grünberczyków poległych podczas I wojny światowej ufundowało Towarzystwo Kombatantów i Wojskowych, które po wojnie uzbierało na ten cel sumę 127 tyś. marek. Niestety zebrane pieniądze szybko uległy dewaluacji, co spowodował kryzys finansowy po 1923 r. Niedługo później zaczęto ponownie gromadzić datki na pomnik. Do zebrania całej sumy przyczynił się również magistrat, który ze swoich środków finansowych dołożył brakującą kwotę na ufundowanie pomnika. Od tego też czasu trwało także kompletowanie od zielonogórskich rodzin nazwisk żołnierzy (w dokumencie pisze się o nich „synowie Zielonej Góry”) którzy polegli na wojnie. Celem tej zbiórki było ustalenie dokładnej liczby poległych żołnierzy. Postanowiono sporządzić kompletną listę i wmurować ją w ścianę ratusza tuż za pomnikiem.
Gdy doszło do odsłonięcia zielonogórskiego obelisku w miejskiej prasie napisano: „W końcu Zielona Góra, po 9 latach od zakończenia działań wojennych ma swój pomnik poświęcony ofiarom I wojny światowej. Nie będziemy już w tyle za innymi miastami i wsiami naszego powiatu. Pocieszmy się jednak, że nie jesteśmy ostatnim miastem w Niemczech, które taki pomnik postawiło”.
Rzeźba, którą osłonięto w marcu 1928 r. na północnej ścianie budynku zielonogórskiego ratusza była figurą z brązu przedstawiająca młodego żołnierza w stroju polowym, wspartego prawym ramieniem o ścianę, a na jego lewym ramieniu znajdowała się broń. Według opisu w dokumencie, postać młodzieńca była pełna smutku i żalu. Miał on na sobie uniform zniszczony podczas walk. Według zamierzeń pomysłodawców miał on uosabiać najlepszych „synów”, którzy polegli w walce dla Niemiec.
Lista poległych zielonogórzan, którą wmurowano w ścianę ratusza kilka dni po uroczystym odsłonięciu pomnika, jest znakomitym źródłem wiedzy dla badaczy historii miasta. Dokument mierzy prawie 2 metry. Zapisano w nim 857 nazwisk przedwojennych zielonogórzan, wymienionych z imion, nazwisk, wykonywanych zawodów i stopni wojskowych. Spis podzielono na lata, zaczyna się w 1914 r., kończy na roku 1923, kiedy to na pograniczu dogorywały ostatnie walki. Rejestr ten kilkakrotnie przytaczały zielonogórskie gazety, lecz nigdy nie było to kompletne zestawienie. Dopiero dokument wmurowany w elewację magistratu zawierał pełen skorowidz zielonogórzan poległych na wojnie.
Na przedwojennych zdjęciach i pocztówkach miasta wielokrotnie reprodukowano pomnik. Wiadomym było również, jakie spotkały go losy podczas II wojny światowej. Tak jak wiele innych zielonogórskich pomników został przetopiony na kule armatnie. Obecnie jedynym śladem po nim jest maleńki wyłom w ścianie ratusza na którym stał. Ciekawostką jest jednak historia odnalezienia dokumentu przez polskich mieszkańców Zielonej Góry. W 1987 r. zlecono jednej z firm budowlanych prace nad odnową elewacji ratusza. I podczas prac remontowych północnej ściany magistratu robotnicy w specjalnej skrytce odnaleźli dokument, który przechowywany był w papierowej tubie.
Stąd też został zachowany w bardzo dobrym stanie od 1928 roku aż do naszych czasów.
Ten wpis na blogu jest gościnnym postem z Muzeum Ziemi Lubuskiej. Ilustracje pochodzą ze zbiorów muzeum. Więcej informacji o muzeum i jego wystawach pod: https://mzl.zgora.pl/
Autor: dr Izabela Korniluk